Skarga Anioła Stróża.
Skarży się anioł stróż: Mój Panie Boże,
Niechaj mi ktoś wreszcie dopomoże!
Bo mocy i sił anielskich już mi brakuje,
Nie śpię, nie jem a tylko wciąż haruję:
Strzegę ode złego Księdza Władysława
A to, o mój Boże, nie jest łatwa sprawa!
O dobry Stwórco, rzecze dalej anioł stróż:
Ja za księdzem Władkiem nie nadążam już.
On jest w ciągłym ruchu, pełen sił i ducha:
Modli się, homilie głosi, spowiedzi słucha.
Pokorny w swoich obowiązkach kapłana
Służy Polakom codziennie – od rana do rana.
I polskim kierowcom, czy we dnie czy w nocy,
Ten duszpasterz nie odmawia swej pomocy!
Uśmiechnął się Wszechmogący radośnie
Pobłogosławił anioła i zawołał donośnie:
Archaniele Gabryjelu, Zwiastunie Dobrej Nowiny,
Od tej sekundy, od tej minuty i od tej godziny
Poślij drugiego anioła do polskiej kaplicy w Dunkierce,
By tam obaj czuwali i dbali o księdza Władysława serce.
Postscriptum:
Księże Władysławie,
Teraz gdy aniołów stróżów dwóch masz już
Nam – Twym parafianom – STO LAT służ!
(Marian Dziwniel)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz